Gdy zaczęłam modelować główkę tej laki zobaczyłam, że jest ona trochę podobna do koleżanki mojej córki. Poszłam w tym kierunku i tak modelowałam usta i nos, żeby była możliwie jak najbardziej podobna. Pomyślałam, że będzie to pierwsza lalka personalizowana jaką uszyję. Zawsze chciałam spróbować, może już pora.
Udało mi się wymodelować podobną buzię. Później dobrałam odcień włosów i je przyszyłam. Był jednak duży problem ze zrobieniem fryzury. Koleżanka mojej córki ma krótką, gęstą grzywkę. Nie mam doświadczenia w robieniu takich grzywek. Próbowałam ją robić tak jak ścina się włosy ludziom. Jednak przeniesienie tego na lalkę nie dało dobrego rezultatu. Wzięłam stanowczo za dużo włosów na grzywkę. Mimo modelowania lokówką i przyprasowywania żelazkiem grzywka nie dawała się ułożyć. Teraz wiem, że zrobiłam tą grzywkę stanowczo za gęstą. U lalek trzeba je robić rzadsze, żeby ładnie wyglądały. Udało mi się je trochę wycieniować i dzięki temu wygląda lepiej ale dalej nie jest idealna. Lalka na zdjęciach ma nałożona koronkę na głowie. Nałożyłam ją na mokrą grzywkę, żeby wymusić jej przyleganie do czoła. Zobaczymy co z tego będzie.
Gdy męczyłam się z grzywką i nie byłam już pewna, czy wyjdzie z tego lalka podobna do koleżanki córki zadzwoniła jej mama. Wcześniej mówiłam jej, że być może uszyję lalkę podobną do jej córki. Pytałam się czy nie przeszkadzałoby jej gdybym zrobiła zdjęcie lalki i jej córki. Okazało się, że dziewczynka nie chce lalki. Nie ma żadnej lalki i nigdy się lalkami nie bawiła. W pełni to rozumiem, są różne dzieci i lubią się bawić różnymi zabawkami. Nie wiem dlaczego przyjęłam, że do będzie dla dziecka fajna niespodzianka nie upewniając się wcześniej czy lubi ono lalki. Zresztą ja bardziej traktowałam tą lalkę jako przedmiot do postawienia na półkę niż do zabawy. Niemniej jednak, ta wiadomość trochę mi pomogła. Nie muszę się już stresować, że lalka nie będzie podobna do dziewczynki. Zastanawiam się czy w ogóle ją kończyć. Będzie to zależało od tego czy uda mi się okiełznać grzywkę. Może ją zostawię i po prostu uszyję kolejna lalkę od początku…