Bardzo lubiłam książkę Ania z Zielonego Wzgórza. Czytałam ją jako kilkunastoletnia dziewczynka i zapadła mi w pamięci na zawsze. Oczywiście nie małą role odegrał również film. Ucieszyłam się również, gdy Netflix postanowił nagrać serial o Ani z Zielonego wzgórza.
Jedną z pierwszych lalek jakie uszyłam, nie dla mojej córki ale dla mnie, z potrzeby serca była właśnie Ania z Zielonego Wzgórza. Lalka zyskała dużo sympatii i wiele osób pisało, że im się bardzo podoba. Kilka miesięcy temu uszyłam drugą laleczkę zainspirowaną postacią Ani z Zielonego Wzgórza. Odezwała się do mnie wtedy Pani, która powiedziała, że chętnie kupiłaby Anię ale jeśli doszyję Dianę. Pomyślałam, że to świetny pomysł. Ostatecznie Pani nie zamówiła tej lalki ale ja i tak postanowiłam uszyć Dianę.
Zwykle jak szyję lalkę, przyglądam się uważnie postaci, którą się inspiruje. Diana jest opisana w książce, ale jest również grana przez dwie aktorki. Postanowiłam jednak, uszyć ją taką jaka została w mojej pamięci z nastoletnich lat gdy czytałam książkę. Chciałam, żeby była prosta, w niebieskiej sukience, białym fartuszku i słomianym kapeluszu przewiązanym niebieską wstążką. Taką tez ją uszyłam. Dziewczynkę z mojej wyobraźni. Gdy się jej na końcu przyjrzałam była chyba bardziej podobna do aktorki ze starego filmu niż z serialu Netflix. To jednak nie ma żadnego znaczenia, ważne że są już dwie, przyjaciółki na zawsze.